Warto zwrócić uwagę, że niektóre zabawy mają szczególnie korzystny wpływ na rozwój dziecka. W jaki sposób proces ten następuje?
Układ przedsionkowy, czyli biegam i czytam
Pierwszym układem sensorycznym rozwijającym się
już w czwartym miesiącu ciąży jest układ przedsionkowy, który
reguluje poczucie ruchu i równowagi (to m.in.
części ucha wewnętrznego). Kobieta aktywna ruchowo w ciąży cały
czas stymuluje rozwój tego układu. Prawidłowo ukształtowany
decyduje o szybkim rozwoju motoryki dużej, a więc o tym, czy
dziecko będzie sprawnie chodzić, biegać, skakać, jeździć
na nartach, ale nie tylko. W klasie „0” sprawny układ
przedsionkowy będzie odpowiadał za utrzymywanie gałek ocznych w
równowadze, co jest niezbędnym warunkiem do rozpoczęcia
czytania. Ponadto bez aktywacji układu przedsionkowego,
jeżeli pozostajemy w bezruchu jesteśmysenni, apatyczni,
dorośli piją kolejną kawę, a dzieci nudzą się, gdyż nie są
zdolne do bardziej złożonej aktywności. Dzieci często same dążą
do autostymulacji, również w szkole, np. bujają się na
krzesłach, kręcą się, upuszczają przedmioty, uwielbiają
wesołe miasteczka i symulatory lotów.
Dlatego tak ważny jest w-f w szkole, a mąż dziwi
się, że żona po lekcji aerobiku zabiera się za prace domowe, a
jeszcze niedawno była tak zmęczona.
Wszystkie zabawy ruchowe kształtują
prawidłowo układ przedsionkowy oraz motorykę dużą,
zapewniając jednocześnie odpowiedni poziom ogólnej aktywności.
Ganiany, czyli berek, akrobacje na trzepaku, rower, łyżwy, skakanie
w gumę, gra w klasy rozwijają układ przedsionkowy (zmysł
równowagi) oraz motorykę dużą.
Zabawa dla mózgu
Jeżeli zmysł równowagi funkcjonuje prawidłowo,
dziecko zalicza o wiele mniej siniaków, szybko uczy się jeździć
na rowerze, pływa na desce. To są namacalne, dla wszystkich
widoczne korzyści, ale w mózgu dziecka kształtują się wówczas
bardzo ważne mechanizmy odpowiadające za współpracę obu
półkul mózgowych. Przy dobrej równowadze, w procesie
ruchu jednocześnie uczestniczą obie półkule mózgowe, prawa i
lewa strona ciała. Jeżeli wykonujemy ruchy naprzemienne (to
znaczy wyzwalające aktywność jednocześnie lewej ręki i prawej
nogi lub odwrotnie), to ilość połączeń nerwowych w miejscu
odpowiadającym za komunikację międzypółkulową rośnie
(to miejsce nazywane jest ciałem modzelowatym lub spoidłem
wielkim, przypomina małą poduszkę na której osadzone są obie
półkule). Pierwowzór ruchu naprzemiennego powstaje w czasie
raczkowania.
Jest on akcentowany przez modelki na wybiegu (sama
nazwa wybieg jest tutaj bardzo trafna i nie bez powodu kojarzy się z
wybiegiem dla koni) oraz przy uprawianiu rożnych sportów np. chód,
bieganie, jazda na rolkach, łyżwach, nartach, taniec, itd. Mamy
wtedy dużą szansę na prawidłową integrację
międzypółkulową.
Ale dlaczego to takie ważne?
Każda z półkul przetwarza informacje w
specyficzny dla niej sposób. Półkula logiczna(najczęściej
lewa) zajmuje się szczegółami, częściami, przetwarzaniem języka
i wzorów w sposób sekwencyjny – krok po kroku. Półkula
całościowa(najczęściej prawa, nazywana też gestalt,
półkulą emocjonalną, artystyczną) przetwarza informacje w sposób
globalny – informacje te to obrazy, emocje, rytm, intuicja.
Współpraca między obiema półkulami
zapewnia pełne wykorzystanie potencjalnych możliwości mózgu,
decyduje o tym, czy tango oprócz poprawności kroków jest
porywające w swoim wyrazie, czy litery ułożone po kolei w słowo
są odbierane przez mózg również całościowo, co sprawia, że
czytanie jest dla dziecka łatwe i przyjemne.
Przy zaburzeniach dyslektycznych podaje
się często dzieciom nootropil,
lek wspomagający krążenie mózgowe w rejonie spoidła wielkiego.
Pamiętajmy jednak, że połączenia nerwowe w spoidle wielkim
wykształcają sięw trakcie wykonywania ruchów
naprzemiennych i powinny powstać w trakcie zabawy zanim
dziecko pójdzie do szkoły!
Motoryka mała
Wiele zabaw kształtuje motorykę małą –sprawność
dłoni i palców, wykonywanie drobnych precyzyjnych ruchów.
Prawidłowo ukształtowana owocuje nie tylko czytelny charakterem
pisma, ale również większą samodzielnością
życiową(guziki i sznurowadła nie stanowiły dawniej
takiego problemu), a w przyszłości precyzją w wykonywaniu wielu
prac, nie tylko zegarmistrzowskich.
Ze względu na bliskie sąsiedztwo w mózgu ośrodka
ruchowego mowy (odpowiadającego za ruchy narządów artykulacyjnych)
i ośrodka ruchowego dla dłoni w płacie czołowym,stymulacja
dłoni korzystnie wpływa na rozwijanie sprawności narządów
mowy(artykulacyjnych), co owocuje poprawną wymową.
Pchełki, bierki, gry planszowe, zabawy plasteliną, szycie, robienie
na drutach, wyszywanie, rysowanie, malowanie, gra w karty, w kapsle,
domino, wycinanki, plecenie wianków, struganie fujarek, klocki,
puzzle, zabawki z „jajek niespodzianek” to zabawy świetnie
rozwijające motorykę małą. Jednocześnie są to zabawy
rozwijające koordynację wzrokowo-ruchową, analizę i
syntezę wzrokową oraz koncentrację uwagi.
Zabawy ruchowe na powietrzu również rozwijają
percepcję wzrokową, kształtując prawidłowe
widzenie trójwymiarowe, widzenie obwodowe, perspektywę głębi.
Komunikacja przyszłego dorosłego
Ważną umiejętnością rozwijającą się podczas
zabaw zespołowych o charakterze ruchowym lub tematycznym jest
komunikacja językowa. Zabawa w dom, w wojnę, w Indian, w sklep, w
szkołę, stanowiła swoiste pole doświadczalne dla kształtowania
się tej umiejętności. Doskonalenie percepcji słuchowej
również przyczyniało się do prawidłowego rozwoju
mowy i języka. Taniec, granie na różnych instrumentach,
doskonaliły słuch muzyczny. Śpiewanie piosenek,
głuchy telefon kształtowały prawidłowy słuch
fonematyczny umożliwiający różnicowanie głosek
różniących się określonymi cechami (dla dziecka z zaburzonym
słuchem fonemowym wyrazy: „Kasia”, „kasa” i „kasza” mogą
oznaczać to samo, gdyż nie różnicuje ono głosek różniących
się jedynie miejscem artykulacji – „sz”, „s”, „ś”).
Opowiadanie historyjek i bajek, gra w państwa i miasta rozwijały
natomiast pamięć słuchową. Im większy jest
udział osobistego doświadczenia w trakcie zabawy, tym większą
rolę odgrywa ona w procesie kształtowania się bazowych wzorców
uczenia się.
Dotyk
Bardzo często nie doceniamy roli dotyku, tymczasem
widzieć dom na obrazku (lub na ekranie), a zbudować go samemu z
klocków – to dwie różne sprawy!Pamięć ruchowa i
czuciowa, najczęściej niedoceniana (zostawiana dla
niewidomych) pozwala przechować wiele doświadczeń. Zabawy w
piaskownicy, lepienie z plasteliny, budowanie z klocków, robienie
fujarek, gra na instrumentach, szycie – to tylko niektóre z zabaw
pozwalających uczyć się również przez dotyk. Im bardziej
atrakcyjne są zabawy, im więcej funkcji stymulują, tym bardziej
intensywnie rozwija się u dzieci wyobraźnia, która pozwala nie
tylko odbierać rzeczywistość, ale również ją
przetwarzać i przewidywać skutki tego przetwarzania.
Wytworzone w dzieciństwie bazowe wzorce uczenia się
będą decydowały, w jaki sposób dziecko będzie funkcjonowało w
przyszłości.
Zastanówmy się, jakie wzorce bazowe rozwiną trzy
dziewczynki bawiące się ubieraniem lalek w gotowe ubranka oraz trzy
dziewczynki bawiące się w pracownię krawiecką szyjącą ubrania
dla lalek. Obie grupy będą rozwijały komunikację językową,
dotyk, motorykę małą. Ale tyko dziewczynki szyjące ubranka
rozwiną analizę i syntezę wzrokową, widzenie symetryczne,
koordynację wzrokowo ruchową, drobne precyzyjne ruchy palców oraz
wyobraźnię przestrzenną, która z pewnością
zaprocentuje na lekcji geometrii w szkole.
Wyobraźmy sobie chłopca, który w czasie zabawy w
Indian wspina się na pagórek i chłopca, który gra w grę
komputerową, sterując postacią chłopca wchodzącego na górkę.
Jakie wzorce bazowe zostaną wykształcone? Chłopiec-Indianin
wchodząc na górkę doświadczy zmiany grawitacji,
co zostanie zakodowane w jego układzie przedsionkowym oraz poprzez
czucie w ścięgnach i mięśniach kolan. Rozglądając się dookoła
będzie rozwijał trójwymiarowe widzenie horyzontalne,
obraz będzie rozprzestrzeniony na całej siatkówce oka, będzie
również rozwijał perspektywę głębi. Doświadczy
wrażenia zapachu(często nie uświadamiamy sobie
tego, ale mózg zapamiętuje te wrażenia), „dotyku” nierówności
terenu poprzez podeszwę obuwia, uczucia ciepła
lub chłodu, być może wrażeń słuchowych
(odgłosy ptaków, indiańskie nawoływania, bicie własnego
serca).
Wrażenia chłopca siedzącego przed komputerem będą
zupełnie inne. Układ przedsionkowy zaangażowany jest w bardzo
małym stopniu (tylko równowaga statyczna),
wchodzeniu figurki chłopca ekranowego na górę będzie towarzyszyło
naciskanie myszki, a więc wzorzec zamiast w nogach
zostanie zakodowany w dłoniach. Zamiast widzenia horyzontalnego
wielbiciel gier komputerowych rozwija ogniskowanie
dwuwymiarowe na płaszczyźnie – obraz skupiony jest w
dołku centralnym siatkówki. Oprócz tego, że narażony jest na
krótkowzroczność, słabiej rozwija perspektywę głębi, która
jest niezbędna do prawidłowej oceny odległości, np. podczas
manewru wyprzedzania. Brak jest wrażeń zapachu, dotyku,
temperatury, dźwięk dochodzący z komputera niewiele ma wspólnego
z odgłosami z rzeczywistości. Perspektywa głębi zostaje
pominięta. Jeżeli wielbiciel gier mieszka np. na ósmym piętrze
wieżowca i jeździ windą ma szansę odczuć zmiany grawitacji jako
ucisk w żołądku, ale z wchodzeniem na górkę nadal ma to
niewiele wspólnego.
Rodzic uczy zabawy!
Na tle wszystkich badanych
grup najrzadziej bawią się z dziećmi rodzice obecnych
sześciolatków, nawet wtedy, gdy nie pracują! Często rodzice sami
są „niewolnikami” seriali telewizyjnych i komputera. Takie
wzorce zachowań przekazują więc swoim dzieciom uważając
je często za syndrom nowoczesności. Najczęściej są zupełnie
nieświadomi następstw „telewizyjnego dzieciństwa”.
Analizując wyniki badania możemy prześledzić,
jak zmieniał się model zabawy na przestrzeni kilku pokoleń.
Istnieją również zabawy uniwersalne, obecne w każdej grupie
wiekowej, np. zabawa w ganianego i w chowanego, walka na karabiny
(zmienia się tylko materiał z którego karabiny powstają) oraz
zabawa lalkami (lalki też ulegają znacznym przemianom).
Rodzice zupełnie nie biorą pod uwagę tego, że
zabawa z dzieckiem wywiera korzystny wpływ również na
nich. Pozwala na odprężenie się od codzienności,
nawiązanie dobrego kontaktu, zachowanie dobrej
formy fizycznej, rozwijanie wspólnych pasji i zainteresowań, naukę
różnych umiejętności.
Rodzice i Wychowawcy – pamiętajmy o tym, że
tylko radosna, różnorodna, nieskrępowana zabawa w
dzieciństwie może ukształtować człowieka z
wyobraźnią, wykorzystującego w pełni swoje potencjalne możliwości
intelektualne, widzącego wyraźnie cel i sens swojego życia,
pamiętającego o tym, że obok niego żyją inni ludzie.
Bibliografia
Wykorzystano informacje zawarte w książce Carli
Hannaford „Zmyślne ruchy, które doskonalą umysł. Podstawy
kinezjologii edukacyjnej”, wydawnictwo Medyk Sp. z o.o., 1998.
autor Barbara
Łuczak