wtorek, 28 lutego 2017

CZY WCZESNA TERAPIA wyzwala dzieci z izolacji?


Kiedy myślenie czyni samotnym

(Wenn das Denken einsam macht )
DIE ZEIT 36/2004)
Jörgen Lang. Tłumaczył Paweł Ptok.

 „Jeszcze raz od nowa” woła Max , nawet jeśli historia się nie skończyła. Droga jest celem: ze sztywnym spojrzeniem chłopiec rozwala swoje kunsztownie ułożone klocki, układa od nowa i znowu psuje. Ale biada, kiedy jego mała siostrzyczka Anna* burzy pozorny nieporządek. Wtedy piszczy przeraźliwie, a jego twarz zniekształca się. Jeszcze gorzej jest, kiedy rodzice zakłócają jego rytm dnia: kiedy rano pierwsi otwierają drzwi, pomimo, że jest to jego zadanie; kiedy wkładają mu najpierw sweter, chociaż jest kolej na spodnie; kiedy smarują margaryną chleb, chociaż chce z samą marmoladą. Wtedy Max płacze, drży na całym ciele, bardzo trudno jest go uspokoić.
Rodzice myśleli bardzo długo, że ich syn jest nadpobudliwy. Ale wtedy pediatra wysunął przypuszczenie, które teraz potwierdził specjalista: „On żyje trochę w swoim własnym świecie”. Max cierpi na zespół Aspergera, szczególną formę autyzmu (zobacz ramka). Typowe dla dotkniętych ludzi jest to, że prawie nie są w stanie nawiązać przyjaźni, gestykulacja oraz mimika są ograniczone, koordynacja ruchów szwankuje; reagują napadami złości na najmniejsze zmiany w przebiegu dnia. Tak jak dyslektycy z powodu trudności w czytaniu walczą z alfabetem, tak samo ludzie z zespołem Aspergera nie są w stanie zrozumieć społecznych wskaźników odrzucenia albo sympatii.

Angielski psycholog Tony Attwood nazywa to „ślepotą umysłu” i wyjaśnia, dlaczego ludzie nią dotknięci czytają chętniej książki naukowe niż literaturę piękną: te pierwsze wymagają znacznie mniej „zrozumienia dla ludzi i ich myśli, uczuć i doświadczeń”. 

Przy tym Aspergerowcy już od dzieciństwa wyróżniają się niesłychanie poprawnym, prawie pedantycznym językiem i nadzwyczajnie bogatym zakresem słownictwa, którego jednak nie używają do dialogu i komunikacji. Do tego dochodzi czasami niepokój motoryczny i problemy z reakcją na bodźce: są nadwrażliwi na dotyk. Zmysł węchu i słuchu są tak rozwinięte, że czasami może dojść do napadów paniki.

„Nie powinno cię obchodzić, co robię”, tłumaczy Max swojej dwuletniej siostrzyczce, „musisz to zaakceptować”. W zanadrzu ma też takie same komentarze dla swoich rodziców: „Jesteś dla mnie złym wzorem”. Przy tym przeprowadza on dla siebie ciągle te same stereotypowe rytuały, gra ciągle w te same stereotypowe gry: buduje „krajobrazy”, kieruje lub „parkuje” samochody i pociągi. „Mogę wam opowiedzieć coś o halach dworcowych”, woła podskakując radośnie i pokazuje dzieciom znajomych nową książkę o kolejach. Ale jego fascynacja nie spotyka się z zainteresowaniem. Chwilkę później znowu sam bawi się w piaskownicy. Macha z podniecenia rękami, ciągle wydobywając z siebie dźwięki. Jednak między bezsensownymi zbitkami słów pojawia się czasem niezwyczajne wyznanie: „Mamo, życie jest czasem dla mnie takie ciężkie”
Nie jest jasne, kiedy kończy się „normalne” zachowanie i zaczyna się autyzm. 


Ale co jest z „innymi” autystami, którzy nie rzucają się tak w oczy? Helmut Remschidt jest dyrektorem uniwersyteckiej kliniki psychiatrii i psychoterapii wieku dziecięcego i młodzieńczego w Marburgu. Na światowym kongresie psychiatrii dzieci i młodzieży (IACAPAP) w Berlinie, uczynił ten rodzaj autyzmu przedmiotem sympozjum. 

„Jednym z moim pierwszych pacjentów był aspergerowiec”, przypomina sobie, „to było w 1968 roku”. Już wtedy było to zjawisko znane w psychiatrii dzieci i młodzieży, chociaż nie pod dzisiejszą nazwą. Zaburzenie zostało nazwane imieniem austriackiego pediatry Hansa Aspergera, który w 1944 ukuł termin „autystyczna psychopatia”, dla lżejszej formy autyzmu cechującej się przeciętną lub ponadprzeciętną inteligencją. Pacjenci z syndromem Aspergera na pierwszy rzut oka się nie wyróżniają: potrafią mówić i nie uważa się ich za opóźnionych. Sześć lat temu zespół Aspergera stał się tematem w Niemczech, tak głosi stowarzyszenie „pomoc dla autystycznego dziecka” (Bundesverband „Hilfe für das autistische Kind”)


W społeczeństwie pacjenci z zespołem Aspergera są postrzegani jako cudacy.

Naukowcy wychodzą dziś od tego, że zespół Aspergera jest uwarunkowany genetycznie – nie traumatycznymi doświadczeniami, jak przez długi czas sądzono. Jednak wiele jest jeszcze zagadek. Rozważa się także uszkodzenia mózgu przed lub podczas narodzin: Zaburzenie w rozwoju sieci neuronowych być może upośledza przetwarzanie bardziej złożonych informacji. Jako przyczyny są uważane także defekty neuropsychologiczne. Dotyczą one oprócz braków motorycznych i przestrzennego postrzegania świata, także zdolności przypisywania innym konkretnych odczuć, łączenia części w całość, powoływania się na zapamiętane fakty. 

Dylemat aspergerowców: Nie potrafią użyć ani uporządkować swojej encyklopedycznej wiedzy, gdyż przeważa u nich przechowywanie wiedzy.

 Naukowiec ostrzega przed stereotypami: „Nie wszyscy aspergerowcy są ponadprzeciętnie inteligentni”. Jednak prawie nie ma wśród nich pacjentów upośledzonych umysłowo. Dla Ursuli Franke nie mówi to nic o umiejętnościach radzenia sobie z życiem codziennym. Co komu po IQ 136, kiedy ta osoba ciągle spóźnia się do szkoły ?. Zastępca kierownika centrum terapii autyzmu (ATZ) w Kolonii zajmuje się od lat skutkami zespołu Aspergera. 

Jeden z „klientów”, jak nazywa się ich w ATZ ma 16 lat. Jego terapia jest tymczasowo zakończona. Franke pomagała przygotować mu się między innymi do matury: „Przy tym trzeba było dokładnie opisać strukturę planu dnia” – tłumaczy terapeutka. Nadać strukturę znaczy nauczyć się reguł: Co mam zrobić, żeby punktualnie rano wstawać? Jak mam sobie poradzić z zadaniami domowymi? Jak często muszę zmieniać bieliznę? Kluczowym problemem wielu aspergerowców jest organizowanie sobie czasu. Ciężko im przyzwyczaić się do punktualności. Argumentacja, jaką stosuje dyplomowana pedagog, jest następująca: „Żyję we wspólnocie, a nie na wyspie. Trzeba żyć według reguł, żeby się dogadać. Kiedy chce się zrobić maturę, a nigdy nie przychodzi się punktualnie, ma się problemy”. Tajna broń terapeutki: pisemne umowy.

Dyscyplina jest tylko jedną częścią terapii. Są filmy wideo i scenki z podziałem na role, za pomocą których pacjenci ćwiczą kontakt wzrokowy lub mogą się nauczyć, jak się czyta uczucia z twarzy. Ćwiczy się także takie rzeczy: Jak nawiązać z innymi kontakt? Jak się zachować na klatce schodowej albo przy wejściu? Według doświadczenie pani Franke problemem jest to, że bardzo inteligentni ludzie mogą nie sprostać prostym wyzwaniom. Rodzice i nauczyciele reagują na to konsternacją.  Osoby dotknięte tym zespołem oraz ich rodzina i znajomi muszą nauczyć się radzić sobie z tym syndromem.

 Remschmidt trzeźwo ocenia rozwój diagnostyki: „Nie wierzę, że dzisiaj jest więcej przypadków niż kiedyś”. Zespół po prostu jest bardziej znany, większa uwaga społeczeństwa, diagnoza lepsza. Jeśli rzeczywiście jest to sprawa dziedziczna, mogłoby to wskazywać na stosunkowo dużą liczbę nieujawnionych przypadków – jeśli weźmie się pod uwagę wszystkich tych dziwaków i samotników, który noszą w sobie niezdiagnozowane cechy autystyczne. „Są tacy, którzy umieją się przebić” – mówi Ursula Franke – „oni są wtedy nazywani cudakami”.

    Ben mieszka dzisiaj w swoim własnym mieszkaniu sam, tak jak wielu aspergerowców. Helmut Remschmidt potwierdza: „Znaleźć partnera jest dla nich dużym problemem.”. Ben mówi : Trudno jest mi oszacować: ile mojej osoby potrafi znieść ktoś inny?”. Ma opiekuna prawnego w sprawach urzędowych i zawodowych. Znalazł pracę w sklepie zakładu pracy chronionej. „Kiedyś tacy ludzie byliby profesorami”, użala się jego matka.Czego do dzisiaj nie może zrozumieć to biurokracji, arogancji i braku zrozumienia, na który natrafiła u fachowców. „Zawsze winna jest matka” mówi myśląc o pedagogach, lekarzach, poradniach zawodowych, opiece społecznej, które ją zbyły, a jej troskę o dziecko potraktowały jako „chimery nadopiekuńczej matki”. O zespole Aspergera nikt w tych miejscach nie słyszał – przynajmniej do połowy lat dziewięćdziesiątych. Często problemy z zachowaniem jej syna interpretowano tam jako wynik błędów w wychowaniu. Na właściwy trop naprowadził Bena dopiero artykuł z holenderskiej gazety, który traktował o podobnym przypadku. Ale Ben miał wtedy już 36 lat.

Jak by mogło przebiegać jego życie, jeśli jego zaburzenie osobowości byłoby wcześniej rozpoznane i gdyby przebył terapię już w podstawówce? 

            Helmut Remschmidt ostrzega jednak przed nadmiernymi oczekiwaniami: „Na zespół Aspergera nie ma lekarstwa.. Podczas terapii trzeba pracować z „osobistym potencjałem osoby dotkniętej tym syndromem”, chodzi o ćwiczenia, jak poradzić sobie z codziennością, a nie o psychologię duszy.



Źródło: 

DIE ZEIT 26.08.2004 nr. 36

poniedziałek, 27 lutego 2017

TEORIA UMYSŁU -TEORIA SŁABEJ KOHERENCJI- TEORIA ZABURZONYCH FUNKCJI WYKONAWCZYCH.


JAK  ZROZUMIEĆ FUNKCJONOWANIE DZIECKA Z AUTYZMEM .


Uta Frith w książce pt. „Autyzm   analizuje trzy teorie usiłując rozwiąz zagadkę trudności z jakimi borykają się dzieci: 
  1. Teorię Umysłu (tzw. ślepota na stany umysłowe),
  2. Teorię Słabej Spójności Centralnej,
  3.  Teorię Zaburzonych Funkcji Wykonawczych
Każda z trzech przedstawionych teorii wyjaśnia zachowania osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i pomaga ich lepiej zrozumieć, interpretując różne aspekty funkcji mózgu.
 Teoria umysłu koncentruje się wokół zdolności, dzięki którym człowiek potrafi odnaleźć się  w nowej dla niego sytuacji.  Podłożem tej umiejętności jest :
  • prawidłowe operowanie symbolem,
  •  stworzenie wspólnego pola uwagi oraz 
  • różnicowanie swoich potrzeb i myśli od perspektywy kogoś innego (Pisula, 2010). 

Takie domyślanie się co ktoś teraz myśli i czuje może sprawiać autystykom problem.

Zaburzenie w obszarze teorii umysłu skutkuje pogorszeniem funkcjonowania dziecka w przestrzeni społecznej.

Autystyk może zamknąć się w swoich przewidywalnych i bezpiecznych schematach by uniknąć lęku i napięcia w interakcji międzyludzkiej. 


Hipoteza ślepoty na stany umysłowe głosi iż osobom z autyzmem brakuje umiejętności intuicyjnego i automatycznego przypisywania innym stanów umysłowych. W literaturze można znaleźć informacje na temat braku u tych osób „teorii umysłu”,umiejętności mentalizowania, lub czytania w myślach. Wszystkie to określenia odnoszą się do trudności jakie mają autystycy w przypisywaniu innymosobom przekonań i przewidywaniu na tej podstawie ich zachowań, a także na „odczytywaniu” ichmyśli i określaniu uczuć. Deficyt ten może wpływać w dużej mierze na trudności w funkcjonowaniu społecznym i komunikowaniu się osób z autyzmem.


Deficyt w tym obszarze powoduje problem w zrozumieniu :



  • naprzemienności interakcji, 


  • udziału emocji rozmówcy w przebiegu kontaktu,


  •  używania metafor czy technik manipulacji (Pisula, 2010).

Neurony lustrzane pozwalają człowiekowi zrozumieć kontekst sytuacji społecznej oraz stworzyć zachowanie adaptacyjne do wymogów otoczenia. Działanie tych komórek jest podstawą teorii umysłu (Szwajda, 2014).


Dzięki prawidłowej aktywności tego obszaru dziecko ma umiejętność odzwierciedlania stanów innych ludzi, co powiązane jest ze społecznym uczeniem się empatii (Rostowski, Rostowska, 2014).


Rozumienie intencji rozmówcy umożliwia człowiekowi elastyczną poznawczą w każdej chwili oraz obniża lęk przed nowymi sytuacjami.


Neurony lustrzane zlokalizowane są m.in.: w korze ruchowej (Pacholik- Żuromska, 2011). Zaburzenie w obszarze neuronów lustrzanych pomaga zrozumieć podłoże neurologiczne tej choroby (Szwajda, 2014).

 Dzieci, które posiadają wysoki iloraz inteligencji mogą sobie radzić na różne sposoby. Stosunkowo poprzez dobrze rozwiniętą spostrzegawczość i myślenie, są w stanie naśladować innych dostosowując się w pewnym sensie do wymogów sytuacji społecznej (pretend to be normal).



Sometimes I pretend to be normal, but it gets boring so I go back to being myself.


Hipoteza słabej koherencji centralnej odnosi się do faktu, iż osoby z autyzmem mają trudności z postrzeganiem całości w złożonych bodźcach i raczej koncentrują się na pojedynczych elementach danego bodźca. Na przykład, osoba, która widząc narysowane koło a w środku tego koła dwie kropki, pomiędzy nimi linię pionową, a pod linią pionową linię poziomą identyfikuje ten rysunek jako twarz charakteryzuje się silną koherencją centralną. Natomiast osoba, która widzi w tym rysunku tylko poszczególne elementy i nie scala ich w jedność, ma słabą koherencję centralną. Osoby z autyzmem często mają trudności z integrowaniem sygnałów i preferują styl przetwarzania informacji, który koncentruje się na szczegółach. Może to być pomocne w rozwiązywaniu niektórych zadań (np. szukanie ukrytych figur), ale w interpretowaniu zjawisk społecznych i umiejętności mentalizowania może stanowić przeszkodę. 

 Tony Attwood twierdzi, że silna centralna koherencja oznacza, że osoba bez trudu określa, co jest w danej sytuacji najważniejsze, a co zbędne.Mamy hierarchię priorytetów i zazwyczaj priorytetem jest zauważanie ludzi i rozmów, a nie wzorów na dywanie czy włączników światła (Attwood, 2013).


 Żeby zrozumieć ten aspekt słabej centralnej koherencji, można sobie wyobrazić, iż ogląda się świat przez papierową tubę przyłożoną do jednego oka, jak przez teleskop, podczas gdy drugie oko jest zamknięte: widzimy szczegóły, ale nie dostrzegamy ich kontekstu (Attwood, 2013).

KOHERENCJA A NAUKA. 

Rówieśnicy dziecka z zespołem Aspergera/ASD mają szerszą perspektywę poznawczą niż ono. Podczas nauki w klasie problemem może się okazać nie uwaga jako taka, ale punkt koncentracji. 

 Uczeń z ZA/ASD ma trudności z kończeniem niektórych działań na czas, ponieważ jest nadmiernie zajęty detalami, koncentruje się raczej na elementach niż na całości.

Nauczyciel lub rodzic musi niekiedy wyjaśniać dziecku, na czym powinno się skupiać. Najnowszym terminem jest monotropizm (Murray, Lesser i Lawson, 2005). Osoba z zespołem Aspergera posługuje się nietypowymi strategiami alokacji uwagi, w związku z czym duże obszary potencjalnych informacji nie są rejestrowane poznawczo. Prowadzi to do fragmentarycznego widzenia świata. Osoba może poznawać wyizolowane fakty, ale może mieć problemy z całościową ich analizą […] Dziecko, które musi zanalizować skomplikowaną informację, jest w stanie złożyć dwa jednoczesne zdarzenia w spójną całość i przetworzyć tę informację na głębszym poziomie. Szybko odkrywa centralny, koherentny temat. Jednak dzieci i dorośli z autyzmem mają problem z określeniem, co jest istotne, a co zbyteczne, i z rozszyfrowaniem całościowego wzoru czy znaczenia po to, by stworzyć strukturę umysłową. W celu opisania tego stylu przetwarzania informacji psycholodzy posługują się terminem słaba centralna koherencja. 

 Zainteresowania powinny wpisywać się w spójny układ z innymi rzeczami, które się lubi i których się nie lubi, nie powinny zaś być suchym faktem.

Wspomnienia, nasze doświadczenia są oparte o związki między wyodrębnionymi zdarzeniami a szerszym obrazem wiedzy, do którego fragment ten powinien pasować.  

Dążenie do spójności i zdolność korzystania z kontekstu są tym samym (Frith, 2015) 

Uta Frith zwraca uwagę, na fakt iż mózg osób z autyzmem „pracuje” inaczej niż u osób z normalnym systemem poznawczym. 



Słaba koherencja wyjaśnia talenty i trudności osób z zespołem Aspergera/ASD w zakresie umiejętności poznawczych, językowych i społecznych. Można więc powiedzieć, że dana osoba potrafi niekiedy dostrzec detale i połączenia, których nie zauważają inni ludzie o odmiennej strukturze umysłowej. Zauważanie nowych połączeń i reprezentacji może przyczynić się do sukcesu w zawodzie naukowca lub artysty, podczas gdy zwracanie uwagi na szczegóły to zaleta prawnika, księgowego lub redaktora pracującego nad korektą maszynopisu. 

Jedną z wad słabej centralnej koherencji, jest to, że szkolne działania, w których potrzebne jest jednoczesne przetwarzanie informacji z wielu różnych źródeł, zabierają dziecku więcej czasu i wymagają powtórek oraz wytrwałości w odszyfrowywaniu wzoru (Attwood, 2013).

Hipoteza zaburzonych funkcji wykonawczych mówi o tym, że działaniom i uwadze wielu osób z autyzmem brakuje kontroli z wyższego poziomu tej z wykorzystaniem tzw. procesów odgórnych (top -down processing). 
Procesy odgórne uczestniczą w złożonym przetwarzaniu napływających bodźców i są  związane z wcześniejszym doświadczeniem. Konsekwencją braku kontroli odgórnej są trudności w kierowaniu własnym zachowaniem, zwłaszcza jeśli nie ma ono charakteru rutynowego.  
Zaburzenie funkcji wykonawczych może być przyczyną dużej liczby zachowań stereotypowych, zawężenia zainteresowań u osób z autyzmem i deficytów w skupianiu uwagi.
 Czy to oznacza zatem, że osoby te nie są w stanie zrozumieć interakcji społecznych? 
 Doświadczenie specjalistów pozwala twierdzić, że uczenie rozumienia i odczytywania stanów umysłowych innych osób może być skuteczne, jednakże ludzie z zaburzeniami ze spektrum autyzmu nie będą w stanie uniknąć problemów w interakcjach społecznych. Mimo wielu imponująco skutecznych metod nauczania umiejętności społecznych, które są do naszej dyspozycji nadal bardzo ciężko jest osiągnąć cel, którym jest ukształtowanie u osób z autyzmem typowego repertuaru umiejętności społecznych.



PRAKTYKA w TEORII UMYSŁU - TUTAJ

 

Literatura:

  1. Pisula, E. (2012). Autyzm: przyczyny, symptomy, terapia. Wydawnictwo Harmonia.
  2. Rostowska, T., & Rostowski, J. (2014). Rola systemu lustrzanych neuronów w rozwoju języka i komunikacji interpersonalnej. Psychologia Rozwojowa, (19/2), 49-65.
  3. Szwajda, U. (2014). O mówieniu bez komunikowania, czyli dyskurs i interakcja w autyzmie. Charakterystyka trudności. Socjolingwistyka, (28), 93-107. 
  4.  http://fundacja.krokpokroku.org/newsletter/newsletter_nr_8_2013.pdf
  5.  https://autyzmwszkole.com/2015/09/16/ukladanka-slaba-koherencja-czyli-swiat-w-szczegolach/
  6. Tony Attwood: „Zespół Aspergera…”, Harmonia Universalis, Gdańsk 2013
  7. Uta Frith: „Autyzm Wyjaśnienie tajemnicy”, GWP, Sopot 2015

 http://www.myaspergers.net/adults-with-aspergers/liane-holliday-willey-pretending-to-be-normal/


 http://neuropsychologia.org/autyzm-i-teoria-umyslu


czwartek, 23 lutego 2017

NOWOŚĆ! NEWS! AKTUALNOŚCI

Dziękuję za 16 tys wyświetleń.

Dla Was się zmieniamy, weryfikujemy nasze poglądy, dążąc do lepszej jakości bloga. Jesteśmy po rozmowach z niektórymi merytorycznymi autorytetami w kraju i na świecie - w temacie Hipotonii. Będziemy zamieszczać i tłumaczyć ciekawe artykuły Dr A. Kirby , Dr S. Kastner i z naszego podwórka Dr J. Ławickiej, aktywnie działającego Polskiego Towarzystwa   Mutyzmu   Wybiórczego( opierającego się na pracy Maggie Johnson). 

Na blogu będziemy zamieszczać również nasze przemyślenia - z własnego doświadczenia- po wnikliwej obserwacji dzieci, nastolatków czy dorosłych , często bazując na doświadczeniach i zmaganiach rodziców. Pozdrawiamy:)


Thank you for your 16 thousands visits.

For you we are changing, verifying our views to reach better quality of our Blog. We are after conversation with some essential authorities in country and in the world – in subject of Hypotonia. We will post and translate interesting articles of Dr A. Kirby , Dr S. Kastner , and from Poland Dr J. Ławicka, as well as acting actively Polish Society for Selective Mutism (which is basing on work of Maggie Johnson).

On this Blog we will post also our thoughts - from our experience – after depth analysis of kids, teenagers and adults, quite often based on experiences and struggles of parents. Greetings:)

wtorek, 21 lutego 2017

DRAMA jako TWÓRCZA TERAPIA LOGOPEDYCZNA .

DRAMA w rozwijaniu kompetencji językowej u dzieci z ZA.


Jestem logopedą i przez jakiś czas pracowałam w konwencji gabinetowej. Dość często dzieci ze spektrum autyzmu (ZA), sprawiały, że czułam dużą niemoc. Trzeba było poszukać innych rozwiązań i innych strategii. Mozolnie powtarzane ćwiczenia , wiele nie wnosiły, a sprawiały, że ćwiczenia i nauka robiły się nudne. Poznałam też klasyczne TUSY (Treningi Umiejętności Społecznych) i pomyślałam bardziej o warsztatach niż o wykładach typu: Macie tak czuć a nie tak.... lub Pani na zdjęciu A uśmiecha się co więc czuje? Kurcze to nie o to biega, to się ma nijak do realnego życia pomyślałam. Przeglądając kiedyś neta natrafiłam na coś ciekawego i tu zamieszczam: 

Program Floor time i dramę w terapii logopedycznej zastosowaną przez Karinę Szafrańską. Floor Time – to program wszechstronnej stymulacji rozwoju dziecka, z naciskiem na rozwój emocjonalno-społeczny (Stanley Greenspan) czyli coś co zaczęło mnie kręcić ostatnio. Głównym celem jest sprawienie by dziecko stało się elastyczne, zyskało umiejętność koncentracji i dwustronnej komunikacji ze światem.


Ważną strategię FLOOR TIME stanowi "przywództwo" dziecka.


Terapeuta lub rodzic jest tutaj pobocznym asystentem, natomiast pacjent reżyserem swoich poczynań. Terapia ma formę dramy.


POLECAM:
http://vfire.up.krakow.pl/biblio/splendor/expertus3e.cgi?KAT=%2Fpublic%2Fexpertus%2Fpar%2Fedu%2F&FST=data.fst&FDT=data.fdt&ekran=ISO&lnkmsk=2&cond=AND&sort=-1&mask=2&F_00=10&V_00=Drama+


http://niegrzecznedzieci.org.pl/projekty/2009-drama-w-rozwijaniu-kompetencji-komunikacyjnych-u-dzieci-z-za/

W SAMO SEDNO. Jak pomóc Asowi i swojej rodzinie.

Jestem świeżo po dość interesującym wykładzie dr. Joanny Ławickiej. Przetrawiłam, obrobiłam a teraz dziele się z Wami:)

Jak ogarnąć to wszystko? Co jest najważniejsze?


1. SZCZEROŚĆ W RELACJACH RODZINNYCH Z DZIECKIEM AUTYSTYCZNYM, jest niezwykle ważna. Pozwala szybciej skonfrontować się z samym sobą  i zweryfikować swoje życzenia  w relacjach na przyszłość.
 
Jeżeli mówisz cały czas o tym samym/bawisz się w to samo , możesz być dla mnie po prostu nudny.
Jeżeli zadajesz setki pytań i pytasz bez wytchnienia wiedz że bardzo lubię z Tobą rozmawiać , ale teraz nie mam siły i jestem zmęczony.

2. ELASTYCZNOŚĆ - w zabawie,/w myśleniu, /w przeżywaniu  emocji/, w uczeniu się na błędach.
W ZABAWIE: 
Poszerzamy zakres i rodzaje zabaw dziecku ( wprowadzając je w grupę rówieśniczą, obserwując jednocześnie idee komunikacyjną i motywację dziecka,).
Jak jej nie ma zaczynamy od zabawy 1-1 ( dostrajając się do świata dziecka i poszerzająć jego doświadczenie, przemycamy propozycje naszych zabaw, przynajmniej próbujemy:).

W MYŚLENIU:
np. Jestem na Ciebie zła , bo nie posprzątałaś biurka. Oznacza to
że jestem zła tu i teraz
że nie jestem złym człowiekiem w ogóle
nie oznacza , że przestanę Cię kochać i akceptować.

W PRZEŻYWANIU/ODCZYTYWANIU EMOCJI:
Nasze emocje się zmieniają, nie są ciągle takie same.W realnym życiu, że np. ktoś  się uśmiecha , nie zawsze oznacza radość, ważny jest tu kontekst społeczny i co za tym idzie.

UCZENIE SIĘ NA BŁĘDACH- Jeżeli popełniamy błąd w pisaniu  to znaczy, że musimy zmienić sposób myślenia i pisania danej litery , a nie z uporem maniaka pisać dalej błędnie.Trzeba  poprawić błąd, uczenie się na błędach i wyciąganie wniosków to kluczowa sprawa.



3. OSIĄGANIE NIEZALEŻNOŚCI JAKO DOSTOSOWANIE SIĘ DO WYMAGAŃ ŻYCIA.
Pokazujemy dziecku, że życie w dorosłości niesie ze sobą określone wymagania (i wiąże się to z osiągnięciem pewnego poziomu niezależności). (Dbanie o siebie, ubieranie się, jedzenie, praca/obowiązki, znajomość czasu/ zegarka i wartość pieniądza).
Druga sprawa to fakt ,że czasem musimy się dostosować do oczekiwań społecznych ( i robimy nudne rzeczy np. pływamy na basenie czy słuchamy nudnych apeli; )

Zupełnie inną kwestią jest poszerzenie świadomości dziecka, że życie jest zmienne, że spotykają nas czasem nieprzewidywalne sytuacje , o różnym zabarwieniu emocjonalnym, ,że chaos buduje w nas umiejętność działania mimo przeciwności losu , bo nie żyjemy w idealnie uporządkowanym świecie.

4. KONTAKTY Z  WŁASNYMI EMOCJAMI I ŚWIADOMOŚĆ, ŻE ŻYJĄC Z INNYMI (w grupie) WPŁYWAMY NA SIEBIE.
Dziecko będzie miało kontakt z własnymi emocjami, jeżeli będziemy odpowiadać na jego potrzeby, jeżeli będziemy dostępni emocjonalnie. To nie jest tylko problem dzieci z autyzmem, w dzisiejszym świecie wiele dzieci jest odciętych od swojej emocjonalności.
Dziecko z Asd może mieć trudności w określaniu swoich emocji, jego opowieści są zwykle fragmentaryczne, niespójne , w których jest swego rodzaju bigos-emocjonalno społeczny. I tutaj dziecko wymaga wsparcia, zaopiekowania się sferą emocjonalno-społeczną, by w przyszłości mogło być szczęśliwym i w pełni akceptującym siebie człowiekiem.



                                 MNC.